Horrory

piła, droga bez powrotu, egzekutor, ring, hanibal ;]

No i przed chwilą oglądałam...
"Klątwę" Film także średni.... myślałam, że będzie dłuższe i straszniejsze... Było jednak kilka momentów gdzie zapalałam światło, no i zamykałam oczy :3

parafraza. napisał:

Kocham horrory.
Moje ulubione to "Silent Hill" i "The Descent"

Chris?!

XDDD

Fylm był długi, nudny i do pupci, ale Szon ys Szon XD

The Ring - bo Noah

Underworld - bo Krejw

IwtV - bo Lestat

BloodRayne - bo o moim alter ego XD

Ogólnie horrory nie są dla mnie, bo następujące po nich schizy nie są odpowiednim uczuciem dla mojej psychiki. Ale ciekawość robi swoje - po zaledwie fragmencie Klątwy (amerykańskiej! boję się pomyśleć, co byłoby po japońskiej) bałam się chodzić przy zgaszonym świetle, co zresztą nie przeszło mi do teraz.
I uwielbiam Ring do spóły z Sierocińcem (chociaż z drugiej strony Orfenejdż się wpisuje pod thriller psychologiczny :p)

Uwielbiam horrory! Ostatnimi czasy non stop serwuję sobie klasyki kina grozy w dawkach ogromnych. Ale właśnie, jeśli o ten gatunek chodzi preferuję jedynie starocia, pełne kiczu, patosu i swoistej awangardy jak na ówczesne kino.
Największe wrażenia wywołuje na mnie mimo wszystko kino monochromatyczne, pełne muzyki i klimatu, niesamowitego klimatu! Chociaż tytuły z lat '60 z typową lekko kryminalna fabułą również uwielbiam. No, ale każdy przecież wie, że kocham Vincenta Price'a i Belę Lugosiego, prawda? (;

Ulubione tytuły?
Zdecydowanie Dracula. Zarówno rocznik '31 jak i '92 {Gary, Gary! *-*}.
Nosferatu. Ta scena z Orlokiem stojącym w drzwiach, mru.
Koszmar z ulicy Wiązów. 'One, two, Freddy's coming for you...' (; Sentyment taki.
Metropolis. Surrealistycznie chociaż nie do końca... Film, mimo że niemy, niezwykle ciekawy. A fragment był w teledysku Queen. :3
No i Lśnienie. Nudnawe, ale zarówno film jak i książka wywołały u mnie ten niepokojący dreszczyk
A, bym zapomniała o Ptakach! Ludzie, nawet nie wiecie jak ja lubię ten film! Świetny! I ta scena z przechodzeniem między ptakami.

The ring klasyk. Silent Hill, Jestem legendą, Underworld, Klątwę i Wzgórza mają oczy (choć to bardziej ochydne niż straszne xD)

Horrorów dużo nie oglądałam w swym życiu, ale lubię. Takie moje najukochańsze to Rec < 3333 , Nieproszeni Goscie , Sierociniec i Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną. Ogółem to wolę chyba bardziej psychologiczne horrory, niż takie fizyczne.

Ostatnimi czasy kolekcjonuję sobie całą serię Cormanowskich horrorów na podstawie powieści Poego. Niezwykle barwne obrazy z niesamowitym klimatem i Vincentem Pricem w rolach głównych. Cudeńka, doprawdy.
A na zimę planuję zapoznać się bliżej z tworami studia Hammer.

W czołówce jednak wciąż jest Nosferatu i basta. :P

Knopersik. napisał:

Horrorów dużo nie oglądałam w swym życiu, ale lubię. Takie moje najukochańsze to Rec < 3333 , Nieproszeni Goscie , Sierociniec i Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną. Ogółem to wolę chyba bardziej psychologiczne horrory, niż takie fizyczne.

Dodam jeszcze The Ring, Piła, Nieznajomi.

Za horrorami nie przepadam, także rzadko je oglądam. Wstyd się przyznać, ale oglądając je potrafię piszczeć i zasłaniać oczy. Ot, taki odchył.
Chyba Rec i Egzorcyzmy Emily Rose najbardziej mi się podobały. Kiedyś obejrzałam kawałek którejś Piły, ale stwierdziłam, że to jednak nie jest odpowiedni film dla mnie.

Psychologiczne horrory jakoś bardziej mnie kręcą od tych typu Piła ._.

nie znoszę horrorów, uważam je za niezbyt ambitne (te w których chodzi tylko o odcinanie sobie czegoś, zabijanie, pożeranie i ogólnie wodospad krwi). zazwyczaj jak już obejrzałam to albo mnie brzydziły i nudziły się po 5 minutach (np. piła), albo mnie śmieszyły (np. nieznajomi).
wolę inne filmy.

Edek napisał:

Psychologiczne horrory jakoś bardziej mnie kręcą od tych typu Piła ._.

o tak.
aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że i tych bardziej krwistych nie oglądam.
lubie te i te ale jakoś bardziej wolę psychologiczne.

Od tych krwistych czasem aż się robi niedobrze. Tu odcięta ręka, noga, tu głowa, tu nie ma brzucha. To obrzydliwe i odpychające, a czy coś takiego można nazwać przyjemnym do oglądania? Zero ciekawej treści, flaki wyciekające z brzucha.

Camelia napisał:

Od tych krwistych czasem aż się robi niedobrze. Tu odcięta ręka, noga, tu głowa, tu nie ma brzucha. To obrzydliwe i odpychające, a czy coś takiego można nazwać przyjemnym do oglądania? Zero ciekawej treści, flaki wyciekające z brzucha.

Są i fani takiej odmiany horrorów ; )

Czasami lubię popatrzeć jak się krew leje itp. *_*

No tak. Są fani. Jednak patrząc na moich znajomych fanów krwistych horrorów to... no cóż, nie należą oni do osób inteligentnych.

Czasami jeszcze tak, ujdzie, rzadko, ale nawet jest to dobre i potrzebne dla podkreślenia nastroju, atmosfery, klimatu, charakteru (i tak dalej, i tak dalej) filmu. Jednak ponad dwie godziny wyciekających flaków mnie przerastają.

Nie przechodziłam jako takiej fascynacji kinem gore. *przemilcza kwestię Cradle of Fear* Kultywowanie najgorszych schematów kina klasy B lat '70-'80 średnio się mnie trzyma. Wolę tamtejszy klimat w horrorach o mniejszym stężeniu krwi i nagich biustów. (:

Camelia napisał:

No tak. Są fani. Jednak patrząc na moich znajomych fanów krwistych horrorów to... no cóż, nie należą oni do osób inteligentnych.

coś sugerujesz?

Nie, nie lubię uogólniać ludzi. Po prostu mówię o moich znajomych.

Moje Horrory które lubię:

Laleczka Chucky
Dom woskowych ciał
Helloween
Dom na Przeklętym Wzgórzu
Droga bez Powrotu
Teksańska Masakra : Piłą Mechaniczną

edit@Kacper

KingWolf napisał:

Dom woskowych ciał
Dom na Przeklętym Wzgórzu

Z Vincentem? *-*

Oglądałem ostatnio Dom Woskowych Ciał, mimo, że myślałem, że się posram, to okej XD Podobało mi się.

moim ulubionym jest REC, a że Stasia się strasznie boi horrorów, to oglądała go 5 razy, i dopiero za 4 i 5 razem obejrzała wszystkie sceny bez zamykania oczu, i powiem wam, że takie coś na serio może się przytrafić, a takich horrorów nienawidzę =='

Kiler napisał:

droga bez powortu

Uwielbiam! Jeden z moich ulubionych horrorów. Pierwszy raz obejrzałem jak byłem jeszcze w podstawówce, a potem przez długi czas miałem schizy jakieś.

sawyer napisał:

Kiler napisał:

droga bez powortu

Uwielbiam! Jeden z moich ulubionych horrorów. Pierwszy raz obejrzałem jak byłem jeszcze w podstawówce, a potem przez długi czas miałem schizy jakieś.

ja też w podstawówce *.*
ale to było świetne jak odcięli jej głowę tą siekierą na drzewie i reszta ciała tak opadła na dół.
jak dla mnie świetny. (zrobiłam literówkę XD)
ja pamiętam jak spać nie chciałam. Jej xd