Wyzwania czytelnicze

Przeglądając blogi o tematyce książkowej, natknęłam się na zjawisko zwane "wyzwaniami literackimi". O co chodzi? Otóż zbiera się grupka osób, które zobowiązują się przeczytać w określonym czasie pewną liczbę książek o konkretnej tematyce. Swoimi spostrzeżeniami na ich temat, recenzjami, etc., dzielą się na wspólnym blogu. Przykłady? Proszę bardzo:

Projekt Nobliści: [link widoczny dla zalogowanych] (jak sama nazwa wskazuje, projekt ma na celu przybliżenie twórczości autorów dzieł nagrodzonych Literacką Nagrodą Nobla)

Rosja w literaturze: [link widoczny dla zalogowanych] (tutaj z kolei uczestnicy decydują się na zapoznanie z literaturą rosyjską, zarówno tą z jej "złotego" okresu, jak i współczesną, a także dziełami bezpośrednio dotyczącymi Rosji)

Jeśli się poszuka, wyzwań tego typu można znaleźć całkiem sporo.
Jak wam się podoba taka idea?
Czy zdecydowalibyście się sami wziąć udział w takim wyzwaniu, czy też raczej czytanie niejako "pod przymusem" spotyka się z waszym kategorycznym sprzeciwem?

brzmi to ciekawie, ale nie widzę siebie w takiej akcji. z moim słomianym zapałem... t_t

tak jak napisałaś, nie sądzę żeby chciało mi się to czytać 'pod przymusem', choć jak ktoś ma sporo czasu i nic do roboty, to czemu nie.

Czytam to, co sam sobie postanowię, więc raczej nie kręciłoby mnie coś takiego. Tak samo nienawidzę czytania lektur.

melóra napisał:

brzmi to ciekawie, ale nie widzę siebie w takiej akcji. z moim słomianym zapałem... t_t

O, toto. Nie potrafię czytać pod przymusem.

Bardzo fajna sprawa, ale tak jak napisała większość - nie dla mnie :)

może kiedy znajdę sobie swój ulubiony gatunek literacki zgłoszę się... kto wie. to mogłoby być ciekawe.

Udało mi się zebrać opisane na różnych blogach wyzwania czytelnicze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak sobie myślę i może w 2013 się podejmę jakiegoś wyzwania!

Jest kilka, których możesz podjąć się i teraz, nie musząc jednocześnie czytać non stop ;-)

Na przykład jedna książka Agathy Christie na pół roku albo wyzwanie "z półki" - czytanie książek, które się kupiło, ale nigdy z jakichś powodów nie przeczytało.

Wyzwanie to rywalizacja, ściganie się, zawody a dla mnie książka to relaks, spokój, odprężenie. Osobiście nie brała bym udziału w tej formie czytelnictwa ale rozumiem, że ludzie mają różną naturę i niektórzy z nas to zadaniowcy.

Wyzwanie to jest wcale ściganie się i rywalizacja. Każdy czyta w swoim tempie i to na co ma ochotę. Nie chodzi o to, kto więcej i szybciej tylko o to, żeby w ogóle po takie książki sięgnąć.