Forum bloggers.fora.pl Strona Główna


bloggers.fora.pl
B L O G G E R S
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Wasze ulubione cytaty/fragmenty.
cziken.


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Tutaj możemy napisać swój ulubiony fragment bądź cytat z książki.
Mądra myśl, śmieszny dialog. Jakiś krótki : ).

Mój obecny:

"Równoważ, równoważ lewą ręką, bo spadniesz z grzebienia! I potłuczesz sobie.. kobiece atrybuty!" ( Krew elfów; Lambert tak powiedział do Ciri )
Zobacz profil autora
Kozen
Niebywały Słowotok
Niebywały Słowotok

Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

'Curtis ucieszył się jak dziecko na mój widok. Zaczął mi życzyć, żebym chujem na żyletkę trafił, zesrał się drutem kolczastym, poronił jeża i inne miłe rzeczy' Forest Gump

xDDD
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Kozen - xDD


"Nie chcę wyrzucić niczego, co święte. A co jeszcze jest święte? O, na przykład Romeo i Julia. I cała muzyka."

"Dwayne Hoover miał kupę wdzięku.
Ja też potrafię mieć kupę wdzięku, jeżeli tylko zechcę.
Wiele ludzi ma kupę wdzięku."

"Zginiecie, ale pamięć o was będzie żyła wiecznie."

"Po co człowiek żyje?
Aby być oczami, uszami i sumieniem Stwórcy Wszechświata, ty baranie."

"Nawet Stwórca Wszechświata nie wiedział, co człowiek za chwilę powie.
Może człowiek był zalążkiem lepszego wszechświata."

Cytaty z książki Śniadanie mistrzów Kurta Vonneguta.


Ostatnio zmieniony przez Agnes dnia Wto 21:52, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mazia i Line


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Mój ulubiony, bodajże z "Lot komety":
- Kochasz ją?
- Poszedłbym za nią choćby do piekła. Najgorsze, że nie wiem dlaczego. Jeśli to jest właśnie miłość...
Zobacz profil autora
dumb.


Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 4714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

Jasne, że to głupie tęsknić za kimś z kim się nie układa. Ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś z kim zawsze mogłeś się kłócić. : " Szukając Alaski " John Green. wers 20 str 83
Zobacz profil autora
weed


Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

"Ciało ludzie zaczyna rozkładać się cztery minuty po śmierci..." - S. Beckett 'Chemia śmierci'
"Dlaczego trzeba kłamać? By robić to, na co się ma ochotę, a dorośli nie pozwalają, oni w ogóle nie orientują się, co się z nami dzieje." - B. Rosiek 'Pamiętnik narkomanki'

Na razie nic innego mi do głowy nie przychodzi.
Zobacz profil autora
Immortelle
Zaklęta w marmur
<i>Zaklęta w marmur</i>

Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 28661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: two steps from hell
Płeć: Kobieta

Kozen napisał:
'Curtis ucieszył się jak dziecko na mój widok. Zaczął mi życzyć, żebym chujem na żyletkę trafił, zesrał się drutem kolczastym, poronił jeża i inne miłe rzeczy' Forest Gump

xDDD

Wysyłałeś mi to na GG \m/ Rzondze XD

A mnie narazie się żadne cytaty nie przypominają ._.
Zobacz profil autora
Fanosława
Grafik
wesoły autobus

Grafik<br><i>wesoły autobus</i>

Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 15158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chicago town
Płeć: Kobieta

Ćwieka mam tylko pod ręką.

Michał raz jeszcze zbliżył płonący miecz do torsu wisielca.
- Tym razem wypal coś dłuższego - poradził Loki, oglądając czarne ślady na piersi demona układające się w imiona egzorcystów. - Na przykład Konstantynopol albo Już nigdy nie będę próbował spiskować z szatanem przeciwko armii Nieba, tak mi dopomóż Bóg. A najlepiej i jedno i drugie.
- Ale po co o robimy? - zapytał archanioł. - Przecież on i tak nie umie czytać.
- Słusznie - zgodził się Kłamca. - Napisz mu więc alfabet. A przy każdej literze narysuj przykład. Przy A wytnij mu jego gębę, tak łatwo zapamięta, przy B...
- Bałwana? - podpowiedział Michał.
- Nie, coś ty?! Przecież on z Persji jest, śniegu na oczy nie widział. Może lepiej banana, albo od razu całą kiść, żeby z księżycem nie pomylił.


Nie zawsze trzeba wygrywać, żeby zostać zwycięzcą. Czasem wystarczy, że inni przegrają.


Johny zamyślił się, po czym wyrecytował z pamięci:
- Ten skurwiony wielbiciel psich tyłków i właściciel najmniejszego fiutka w całym pieprzonym stanie.
- Komornik przyszedł?


Ostatnio zmieniony przez Fanosława dnia Pią 16:01, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Megumi.


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

Kuba wracał do domu i czuł się niewyraźnie. Nie zostali już ani na chwilę sami, żeby coś sobie wyjaśnić. Zresztą, co tu było do wyjaśniania? Zachował się jak bydlę. Jesteś pan kretyn i imbecyl — myślał sobie całą drogę powrotną. Ona mnie teraz znienawidzi. Widziałem, jak zesztywniała. To cud, że nie dostałem po gębie. Jezu, jaki ze mnie palant — i Kuba z całej siły walnął głową w najbliższe drzewo. Aż mu ulżyło.

Krew ciekła wolno, ale za to lśniła malowniczo w blasku ulicznych latarni. Jestem debilem. Debilem do kwadratu. Wszystko zniszczyłem, to znaczy nic nie było do zniszczenia i właśnie to zniszczyłem. Ona zawsze mi dawała do zrozumienia, że jesteśmy kumplami Co ci cię, cymbale, roiło w tym durnym łbie?! Co cię podkusiło?! To ja jestem ułomny. Nie mam mózgu”.


Ewa Nowak, Wszystko tylko nie mięta.

O, tak mi podeszło pod łapę .o.


Ostatnio zmieniony przez Megumi. dnia Pią 16:53, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
madame darcy
Gość


"-Jeszcze wczoraj był zdrowy- powiedziała Matylda, nerwowo strzygąc uszami.
- To nie ma nic do rzeczy- zauważył Sir Ritchfield, najstarszy tryk w stadzie.- Nie umarł na chorobę. Szpadel to nie choroba."

"-Kto nam teraz będzie przynosił siano? Wilk, tu jest wilk!
Lecz Panna Maple szybko stłumiła panikę. Wytłumaczyła im, że tu, na najzieleńszych i najsoczystszych pastwiskach w całej Irlandii, tylko idiota jadłby siano w środku lata, i że nawet najbardziej wyrafinowane wilki nie przebijają szpadlem swoich ofiar."

Oba cytaty z książki Leonie'go Swann'a "Sprawiedliwość owiec".
Tuuli


Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: trzeci karton od lewej
Płeć: Kobieta

Na dzień dzisiejszy:

-Jak się nazywasz?
-Jak ci powiem, to mnie wypuścisz?
-Nie.
-To odpierdol się.
[...]
-Jest - zaczął łagodnie - interes do zrobienia, panie wodniku. Chcę, byś mi coś dał. Nie, nie dał. Powiedzmy: udostępnił.
-Gówno ci udostępnię.

Ładny cytat z "Bożych Bojowników" Sapkowskiego
Zobacz profil autora
cziken.


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

Tuuli, nie mogę! XD Charakterystyczne dla książek Sapkowskiego^^.

"Wszedł za nią do gabinetu. Drzwi zamknęły się za nim automatycznie.
- No wiec? - rzuciła niecierpliwie. - czy to prawda?
- Co ma być prawdą? - Zapytał Harry trochę bardziej agresywnym tonem, niż zamierzał, więc szybko dodał: - Pani profesor?
- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I ze zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, ze Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter."

<333. Ten uwielbiam ;D Z Harry`ego Pottera.

edit; dodaję cytat.

"Mimo to sięgnął jednoczenie do tylnej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej zawiązany rzemieniem, luźno pleciony woreczek z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni.
- Jest śliczny- powiedziałam - dziękuję.
Westchnął.
- Bella, prezent jest w środku..." Zaćmienie ^^.


Ostatnio zmieniony przez cziken. dnia Wto 20:40, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość



Z "Czarownika Iwanowa" Pilipiuka. Spory kawałek, więc wkleję z Wikiquote, nie chce mi się tyle przepisywać. Ale to jest genialne.


– Źle. Nic nie zdziałałem. Birski, idiota się wplątał. Przykuł mnie do drzewa i poszedł po samochód. Cholera. Mało mnie nie dopadło.
– Uwolniłeś się?
Pokazał resztki kajdanek wiszące mu na nadgarstku.
– Zawieś czosnek. Jutro spróbuję znowu. Tylko, że ten cholerny gliniarz będzie teraz na mnie czatował. Boże, Ty widzisz taką ciemnotę i dlaczego nie oświecasz tego bałwana?
– Dzięki. Jak mogę się odwdzięczyć?
– Dopiero po robocie. Szkoda, że nie dałem rady dzisiaj.
– Czekaj, przetnę ci może chociaż do końca te bransoletki.
– Tego nie odmówię.
Poszli do szopy. Marek zręcznie przeciął szlifierką kajdanki, podkładając kawałek blachy. Jakub starannie wytarł je szmatką i wsypał do plastikowej torebki.
– Przyda się – wyjaśnił.
Wkrótce potem na swoim koniku jechał do domu. Dojechał do szosy na Chełm i pojechał w stronę Wojsławic. Gdy mijał cmentarz poczuł, że coś mu się przygląda.
– Jeszcze się do was dobiorę – obiecał.
Wrażenie przyglądania się zniknęło, tak jak gdyby to coś przestraszone wycofało się. Birski czekał swoim radiowozem na krzyżówkach.
– Dobry wieczór – rzucił kąśliwą uwagę.
– A dobry wieczór.
– A skąd to się wraca? Może z nielegalnych poszukiwań archeologicznych?
– A tak sobie jeżdżę. Cierpię na bezsenność. Pomyślałem, że odrobina świeżego powietrza dobrze mi zrobi.
– Słuchaj Jakub, ty mnie znasz.
– Trudno nie znać ozdoby naszej gminy i dzielnego pogromcy kłusowników, bimbrowników i wszelakich innych złoczyńców.
– Dopóki nie złapię cię na gorącym uczynku, możesz czuć się bezpieczny, ale strzeż się. Nawet, jeśli wiek cię uratuje przed odsiadką, to ja się postaram, żeby obrzydzić ci życie. Będą grzywny i inne takie. Ty się starzejesz. Nie jesteś już taki sprytny jak pięć lat temu, gdy obejmowałem tu służbę. A z czasem będzie coraz gorzej.
– Zapewne tak. A swoją drogą to mało brakowało, a tłumaczyłby się pan, dlaczego mój trup znaleziony na cmentarzu ma kajdanki na rękach.
– Hym?
– Wampiry przyszły. Na szczęście uwolniłem się.
– Oddaj chociaż kajdanki. To służbowe...
– Proszę – Jakub rzucił mu torebkę. Birski roześmiał się.
– Wiesz, za co cię posadzę?
– Tak?
– Za niszczenie milicyjnej własności.
– Pańskie słowo w sądzie przeciwko mojemu. To będzie bardzo trudno udowodnić.
– Tu są twoje odciski palców – potrząsnął torebką.
– Obawiam się, że nie. Wytarłem je flanelą. Nie został ani jeden.
Birski zawył. Naraz coś mu przyszło do głowy.
– Są za to na torebce.
– Niewątpliwie. Znalazł pan torebkę u mnie w kuble i wsypał pan do niej zniszczone uprzednio kajdanki. Na torebce są moje odciski palców, co nie czyni dowodu.
Milicjant zaklął.
– Muszę cię dopaść, choćby to była ostatnia rzecz, jaką zrobię w życiu.
– Życzę powodzenia.
– Mam. Kierowanie nieoznakowanym pojazdem. Ten konik nie ma nawet świateł odblaskowych o pozycyjnych, nie wspominając.
– Zgadza się. Sanie, fura przyczepa platforma muszą mieć światła odblaskowe. Ale konie nie. To taka luka w przepisach. Nie zacytuję z pamięci stosownego paragrafu. Ale mam w domu kodeks ruchu drogowego. Gdyby pan chciał skorzystać.
Birskiemu wpadł do głowy kolejny pomysł. Wyciągnął z kabury pistolet.
– Rzuć broń – polecił.
– Nie mam.
– Rzuć broń. Rzuć broń.
– Proszę o dodatkowe wyjaśnienia.
– Proste. Muszę trzy razy ostrzec, abyś rzucił broń. Potem oddam strzał ostrzegawczy, a potem postrzelę cię w obronie własnej i postaram się, aby to był nieszczęśliwy wypadek. Aby postrzał okazał się śmiertelny. – Zaraz, zaraz. Przecież nie mam broni.
– Przepisy milczą o takim przypadku. To taka luka, Jakubie. Muszę ostrzec, oddać strzał ostrzegawczy i mogę strzelać.
– A jeśli rzucę broń, to już pan nie może? – zaciekawił się Jakub.
– Wtedy nie.
Egzorcysta sięgnął do cholewy buta i wydobywszy z niej nóż, rzucił go na ziemię. Prosto pod nogi Birskiego.
– Rzuciłem broń. Tym samym nie może pan strzelać.
Birski rozpłakał się.
– Ja już nie mogę – powiedział. – Pan panie Wędrowycz jest okropnym człowiekiem.
– No nie rozklejaj się. Milicjant, a beczy. Zagniesz mnie następnym razem.
Posterunkowy otarł oczy.
– Rozmowa z panem to intelektualne przeżycie – wyznał. Jestem szczęśliwy, że tylko pan w tej gminie jest tak inteligentny. Proszę jechać do domu.
– Nie omieszkam się. Jestem już stary i muszę się wysypiać. A odnośnie świateł odblaskowych, to wiszą tam, pokazał gestem.
Na końcu ogona kłaczka miała zapiętą spinkę do włosów, na której huśtał się odblaskowy znaczek. Czterolistna koniczynka. Na szczęście. Birski wył długo i ponuro. Wył tak przejmująco, że aż pobudzili się okoliczni mieszkańcy. Nie zapalali świateł. Stali za firankami i przyglądali się temu zdumiewającemu widokowi. Pośrodku skrzyżowania stał radiowóz, a koło niego miejscowy posterunkowy, zadarłszy głowę, wył do księżyca. Okoliczne psy podchwyciły jego skowyt. Wkrótce obudziło się pół wsi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:40, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Mazia i Line


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

"Tyle że nie wiedziałam tego wtedy.
I mnie tak jest lepiej, ponieważ niektóre rzeczy nie powinny być niczym więcej, jak tylko chwilą. I to była jedna z nich."
Lucas Kevin Brooks
Zobacz profil autora
mormolyke
riot grrrl
<i>riot grrrl</i>

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 16574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza obiektywu
Płeć: Kobieta

- Pstrągi! - ryknął Paulie, plując okruchami suchara. - Ano, chłopaki, w dyrdy do strumienia! Regan! Ściągaj portki! Zrobimy sak z twoich portek.
Zobacz profil autora
brzóska
but alice, we are all mad here
<i>but alice, we are all mad here</i>

Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 14071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: electra heart
Płeć: Kobieta

Pamiętniki Adama i Ewy napisał:
ADAM : Gdziekolwiek była ona, t a m był Raj
Zobacz profil autora
Agnes
Devil's little sister
<i>Devil's little sister</i>

Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 35680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ministerstwo świętych.
Płeć: Kobieta

Z Krwi Elfów Sapkowskiego:

- Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!

- Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa - rzekł sentencjonalnie Sheldon Skaggs. - Tak mawiają elfy.

Skaggs mnie zabił. ^^
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

ojejka.

– No dobra, chłopaki... – zaczął.
– I dziewczyny – powiedziała Angelina Johnson, grająca na pozycji szukającego.
– I dziewczyny – zgodził się Wood. – To jest to.
– Coś naprawdę wielkiego – powiedział Fred Weasley.
– Coś, na co wszyscy czekaliśmy – dodał George.


'Don't play,' said Hermione at once.
'Say you're ill,' said Ron.
'Pretend to break your leg,' Hermione suggested.
Really break your leg,' said Ron.


To była wielka chwila. A blizna na palcu Goyle'a będzie wieczystym symbolem jego bohaterstwa. Daj spokój, Ron, wypraw się do Hogsmeade i kup sobie nowego szczura. Jęczenie nic ci nie da!


– Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
– Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
– Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
– Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.


– Jak bardzo przypominasz swojego ojca, Potter – powiedział nagle Snape, a oczy mu rozbłysły. – On też był niezwykle zarozumiały. Miał pewien talent do quidditcha, więc uważał się za lepszego od nas wszystkich. Chodził dumny jak paw, otoczony swoimi przyjaciółmi i wielbicielami... puszył się, zupełnie jak ty.
– Mój tata się nie puszył – wypalił Harry, zanim zdołał się powstrzymać. – Ja też nie.
– Twój ojciec też miał w nosie regulamin – ciągnął Snape ze złośliwym uśmiechem. – Uważał, że przepisy są dla zwykłych śmiertelników, nie dla zdobywców Pucharu Quidditcha. Woda sodowa tak mu uderzyła do głowy, że...
– ZAMKNIJ SIĘ!


I tak szatę mam już dość brudną, nie musisz mnie dotykać.
Zobacz profil autora
mormolyke
riot grrrl
<i>riot grrrl</i>

Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 16574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza obiektywu
Płeć: Kobieta

Nic, tylko byście się chędożyli, w kółko, bez wyboru, z kim popadło i gdzie popadło. A waszym kobietom wystarczy byle siąść na męskich portkach, by im brzuch urósł...
Zobacz profil autora
abyssa
Torresoholiczka
<i>Torresoholiczka</i>

Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 14922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Cziken napisał:
"Mimo to sięgnął jednoczenie do tylnej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej zawiązany rzemieniem, luźno pleciony woreczek z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni.
- Jest śliczny- powiedziałam - dziękuję.
Westchnął.
- Bella, prezent jest w środku..." Zaćmienie ^^.


genialne xdd



Z westchnieniem obrócił się do mnie policzkiem. Nachyliłam się i pocałowałam go.
- Kocham cię, Jacob.
Zaśmiał się cicho.
- Ale ja kocham cię bardziej.
Kiedy wychodziłam z pokoju, odprowadził mnie wzrokiem z nieodgadnionym wyrazem twarzy.

również Zaćmienie.
Zobacz profil autora
brzóska
but alice, we are all mad here
<i>but alice, we are all mad here</i>

Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 14071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: electra heart
Płeć: Kobieta

Harry Potter i Czara Ognia napisał:
Drzwi sowiarni otworzyły się z trzaskiem. Fred i George przeszli przez próg i zamarli na widok Harry'ego, Rona i Hermiony.
- Co tu robicie? - zapytali równocześnie Ron i Fred.
- Wysyłamy list - odpowiedzieli równocześnie Harry i George.
- Co, o tej porze? - zapytali jednocześnie Hermiona i Fred.
Fred wyszczerzył zęby.
- No dobra, nie będziemy was pytać, jeśli wy przestaniecie pytać nas...



<3


Ostatnio zmieniony przez brzóska dnia Śro 21:34, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

– A to dopiero – mruknął Edward. – Lew zakochał się w jagnięciu.(...)
– Biedne, głupie jagnię – westchnęłam.
– Chory na umyśle lew masochista.

– I znów zmierzch – zamruczał pod nosem. – Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.

# – Ile masz lat?
– Siedemnaście.
– I od jak dawna masz te siedemnaście lat?
– Jakiś czas.

Byłam absolutnie pewna kilku rzeczy.
Po pierwsze, Edward pochodził z rodziny wampirów.
Po drugie, dręczyło go pragnienie
- na ile był je w stanie pohamować, tego nie wiedziałam -
pragnienie, by posmakować mojej krwi.
Po trzecie wreszcie,
byłam w tym wampirze
bezwarunkowo i nieodwołalnie zakochana...
Zobacz profil autora
Orześ.
sex on fire
<i>sex on fire</i>

Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 11024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

Olunia. napisał:
– A to dopiero – mruknął Edward. – Lew zakochał się w jagnięciu.(...)
– Biedne, głupie jagnię – westchnęłam.
– Chory na umyśle lew masochista.

– I znów zmierzch – zamruczał pod nosem. – Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.

# – Ile masz lat?
– Siedemnaście.
– I od jak dawna masz te siedemnaście lat?
– Jakiś czas.

Byłam absolutnie pewna kilku rzeczy.
Po pierwsze, Edward pochodził z rodziny wampirów.
Po drugie, dręczyło go pragnienie
- na ile był je w stanie pohamować, tego nie wiedziałam -
pragnienie, by posmakować mojej krwi.
Po trzecie wreszcie,
byłam w tym wampirze
bezwarunkowo i nieodwołalnie zakochana...


<333333333333333333333333333333333333

+ - Isabello Swan?
Spojrzał na mnie spoza zasłony swoich nienaturalnie długich rzęs.
Jego złote oczy przepełniała czułość, ale jednocześnie udawało mu się
świdrować mnie wzrokiem.
- Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia
wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie?

"-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować."

"Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz"

''Dotknęłam jego twarzy.
-Pomyśl-odezwałam się-kocham cię bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte. Czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza-odpowiedział z uśmiechem- Starcza na wieczność.-I pochylił się, by raz jeszcze pocałować mnie w szyję.''
Zobacz profil autora
oluń
so sexy we are
<i>so sexy we are</i>

Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mysłowice
Płeć: Kobieta

''Dotknęłam jego twarzy.
-Pomyśl-odezwałam się-kocham cię bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte. Czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza-odpowiedział z uśmiechem- Starcza na wieczność.-I pochylił się, by raz jeszcze pocałować mnie w szyję.''

o tak, to też.
Zobacz profil autora
Edłarda


Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz
Płeć: Kobieta

Orześ. napisał:
Olunia. napisał:
– A to dopiero – mruknął Edward. – Lew zakochał się w jagnięciu.(...)
– Biedne, głupie jagnię – westchnęłam.
– Chory na umyśle lew masochista.

– I znów zmierzch – zamruczał pod nosem. – Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.

# – Ile masz lat?
– Siedemnaście.
– I od jak dawna masz te siedemnaście lat?
– Jakiś czas.

Byłam absolutnie pewna kilku rzeczy.
Po pierwsze, Edward pochodził z rodziny wampirów.
Po drugie, dręczyło go pragnienie
- na ile był je w stanie pohamować, tego nie wiedziałam -
pragnienie, by posmakować mojej krwi.
Po trzecie wreszcie,
byłam w tym wampirze
bezwarunkowo i nieodwołalnie zakochana...


<333333333333333333333333333333333333

+ - Isabello Swan?
Spojrzał na mnie spoza zasłony swoich nienaturalnie długich rzęs.
Jego złote oczy przepełniała czułość, ale jednocześnie udawało mu się
świdrować mnie wzrokiem.
- Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia
wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie?

"-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować."

"Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz"

''Dotknęłam jego twarzy.
-Pomyśl-odezwałam się-kocham cię bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte. Czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza-odpowiedział z uśmiechem- Starcza na wieczność.-I pochylił się, by raz jeszcze pocałować mnie w szyję.''


ooo tak. I jeszcze to:

"-Skoro i tak wiem, że będę smażył się w piekle to mogę po drodze troche zaszaleć "

"-Chętnie zostanę. Przynieś kajdany, o pani. Jestem więźniem twego serca."

"-Chcesz powiedzieć, że jestem twoim ulubionym gatunkiem heroiny?
-Tak, trafiłaś w samo sedno."

"-A niech cię, dziewczyno! Wpędzisz mnie do grobu.
-Jesteś niezniszczalny.
-Może i w to nawet wierzyłem, ale później poznałem ciebie!"

"-Boi się igły (...) Sadystyczny wampir, który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie - nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki..."


"Bello - zamruczał mi do ucha Edward swoim aksamitnym barytonem. - Czy mogłabyś być tak miła i przestać próbować się rozebrać?"

"Cięta riposta, którą miałam na końcu języka, wyleciała mi z głowy. Ba, nie pamiętałam nawet, jak się nazywam"

"- Wyjawisz mi, co zrobiła żeby zagłuszyć przed Tobą swoje myśli?
- Tłumaczyła słowa do "Glory Glory hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tyle że przeszła na koreański język migowy."

"Zrobię, co w mojej mocy. - Nadal się uśmiechał. - A ty uważaj na siebie.
- Piątek w Forks bez obrażeń? Cóż za wyzwanie.
- Dla ciebie tak. - Spoważniał. - Obiecaj.
- Przyrzekam mieć się na baczności - wyrecytowałam posłusznie. - Mam w planach duże pranie. To niemal sport ekstremalny.
- Tylko nie wpadnij do bębna."

-Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
-A ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować.
Zobacz profil autora
Wasze ulubione cytaty/fragmenty.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 4  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi