Wybory parlamentarne 2011

Fanosława napisał:

Tak, mi na utrzymaniu rodziców żyje się dobrze (nie w kwestii wygodnictwa, a samego poziomu prowadzonej egzystencji, bo to też brzmi dwuznacznie) i nie widzę powodu, żebym miała się utrzymywać podczas dziennych studiów.

Mój poziom życia, gdy jestem na rodzicielskim garnuszku, zadowala, choć pewnie odbiega od forumowej normy, na studiach też raczej nie zamierzam pracować.
Tyle że zawsze może się coś spieprzyć, prędzej czy później, a życie nauczyło mnie, że raczej to pierwsze. Chciałbym być tak optymistyczny co do własnej przyszłości jak ty, ale niestety nie mogę, podejrzewam, że jestem bardziej zagrożony byciem nagle zmuszonym do rezygnacji z wszystkich planów i zaczęcia zarabiać na siebie i, chcąc nie chcąc, wszelkie opłaty związane z rolnictwem, takie już piętno, ale koniec, żeby nie było, że się użalam.

Gdybym musiała - jasne, jednak na tyle idealizmu we mnie nie ma, żeby robić to dla zasady. Mam siąść i płakać, że nie narzekam na swoje życie? Ludzie, trochę pomyślunku. Ja rozumiem, że istnieją na tym świecie i w tym kraju problemy wszelkiej maści i wielkości, przeszkody w drodze do wspaniałego życia i sączenia drinków na plaży w Miami, ale to co napisałeś zabrzmiało polaczkowato - ma względnie dobrze, to nic o świecie nie wie, a głos oddaje patrząc na twarz lidera.

Być może trafiłem w życiu tylko na takich ludzi. We wsi na nadmiar intelektualistów nie narzekam, poglądy przeciętnego mieszkańca Ornontowic są komicznie żałosne, także w liceum zbytnio rozgarniętych w tę stronę ludzi nie spotkałem - byłaś tego świadkiem na fejsie, raz za jakiś czas moje prowokacje zyskują odzew dokładnie taki - zero kontry na moje argumenty + opinia, że jestem chory, bo krytykuję Platformę bądź opinia, że nie ma nic złego w głosowaniu na tę drugą partię, żeby ta pierwsza nie wygrała. To takie sytuacje, kiedy się okazuje, że niektórym się troszkę w dupach poprzewracało, choć na co dzień wydawali się całkiem inteligentni i potrafiący argumentować.*

Nie dzielę się na forum tym, ile wydaję pieniędzy i na co, do jakich lekarzy chodzę, jakie biorę leki i jaką emeryturę ma moja babcia, dlatego twoja wypowiedź była chyba nieco zbyt pochopna :3

Przez tych parę lat trochę jednak dało się z twoich wypowiedzi wyczytać. Z drugiej strony - kto chce, może mnie oskarżać, że jestem złośliwym zawistnikiem, że mam kompleks wieśniaka, whatever. Wychowałem się w takim, a nie innym środowisku, w takich warunkach, a nie innych, inaczej patrzę na świat i swoją przyszłość niż ty i większość rówieśników, choć oczywiście moje ambicje (i ambicje rodziców, hmm) są wyższe niż sąsiedzka społeczność, którą chyba tylko krok dzieli od bycia w sytuacji tych, którzy zaczęli robić burdel w Londynie.

Mówiąc o zmianach, których żądają dzieci na utrzymaniu rodziców miałam na myśli raczej dość żałosny poziom wiedzy na tematy okołopolityczne i uleganie kretyńskiemu populizmowi, którego się rozpleniło w narodzie polskim całe mnóstwo.

Tak też przypuszczałem; na ten temat pisałem też wyżej tutaj, więc ok.

Podsumowując - żyje ci się dobrze, patrzysz optymistycznie na najbliższą przyszłość pod względem utrzymania i jakości życia, masz łeb na karku, wystarcza ci to, jak jest - głosuj tak, jak chcesz. Mnie bliżej do "kapitalistycznej świni", bo chcę więcej - i ufam, że znaczna część młodych ma równie materialistyczne poglądy, więc boli mnie, że z powodu ignorancji nie zagłosują tak, by sobie to wzbogacanie się może ułatwić.

* Po fakcie zauważyłem, że jedna znajoma chyba uległa moim i kol. Marcina argumentom i "nawróciła się" na KNP, choć dodam, że to nie jest znajoma należąca do tych bardziej błyskotliwych. W dalszym ciągu nie wiem, co o tym fakcie myśleć. ;s

Kamil napisał:

* Po fakcie zauważyłem, że jedna znajoma chyba uległa moim i kol. Marcina argumentom i "nawróciła się" na KNP, choć dodam, że to nie jest znajoma należąca do tych bardziej błyskotliwych. W dalszym ciągu nie wiem, co o tym fakcie myśleć. ;s

Te dwieście tysięcy inteligentnych Polaków co wybory głosowało na Korwin-Mikkego i UPR, teraz zaczynamy zdobywać idiotów.

Kamil napisał:

Nawet miałbym częste autobusy do Gliwic, Knurowa, Zabrza, Rybnika. ;s (Napomknę dla wyjaśnienia, że przez ostatnie lata w mojej wsi utraciliśmy zarówno większość bezpośrednich połączeń z większymi miastami, jak i pogorszeniu uległa komunikacja w obrębie samej gminy, lol.)

Nasz burmistrz się z Was śmiał dwa tygodnie temu po kościele, że u nas dochodzą nowe kursy, a w Ornie likwidują i te istniejące :D

Joe napisał:

Kamil napisał:

Nawet miałbym częste autobusy do Gliwic, Knurowa, Zabrza, Rybnika. ;s (Napomknę dla wyjaśnienia, że przez ostatnie lata w mojej wsi utraciliśmy zarówno większość bezpośrednich połączeń z większymi miastami, jak i pogorszeniu uległa komunikacja w obrębie samej gminy, lol.)

Nasz burmistrz się z Was śmiał dwa tygodnie temu po kościele, że u nas dochodzą nowe kursy, a w Ornie likwidują i te istniejące :D

Się śmieje, a ujebał nas na cacy, jak był ten projekt, żeby gminy opłacały PKS-y, nasi się zgodzili, a u was nic, bo wy macie "kosę" itd... Ale normalnie się wkurwiłem, gdy w parę dni po zlikwidowaniu linii ornontowickiej i knurowskiej z Knurowa zaczęło startować więcej autobusów, a my dostaliśmy tylko obietnicę, że coś z tym będą robić. No kurwa... Ostatnio też dostałem zajebistego zonka, chcąc odwiedzić kumpla z drugiego końca wsi. Myślałem, że tak jak kiedyś, podjadę M-ką, a tu się okazuje, że skrócono kurs tak, że zalicza ledwo pół wsi i trochę Orzesza; jest jeszcze minibus 936, dzięki któremu z naszego końca możemy się dostać do - łaaaał - sąsiednich Gierałtowic. Okrężnie. Przez Chudów. Ulgowy najtańszy bilet - 2,10 zł, żeby przejechać parę minut, kiedy za 1,70 zł (tak?) mogę spędzić wieki w 311B jadąc przez same najważniejsze miejsca waszej gminy. :X
Nic się nie da złapać, żeby zatrzymywało się na ostatnim przystanku we wsi, przynajmniej nie z tego końca, może z centrum, ale i to połączenie z Gierami/Knurowem mają usunąć albo już usunęli. Jako-takie połączenie z Mikołowem, w miarę z Orzeszem, kiepskawe z Gierami, w dzień stosunkowo dobre z Czerwionką + jeden kurs na Rybnik. TAK, WÓJCIE, TA GMINA EWIDENTNIE STAWIA NA ROZWÓJ I KSZTAŁCENIE MŁODYCH. Na grubiorzy i techników żywienia u nos na górce. ._.

Bezmała mocie tyż tam profil 'technik hodowca koni' ;x

Ale teraz kosa jeździ do Orny i jest więcej 309, nie? Ja się cieszę, bo kosa wróciła do Stanów! Inna sprawa, że potem jedzie przez BEŁK. Czujesz? Kosa jadąca na Bełk i wracającą tą samą trasą, co za kretynizm?

No, parę lat temu otwarli. A gdy ja wybierałem się od liceum, mieli w planie otworzyć pszczelarza i technika pszczelarza. Na ten pierwszy - 0 chętnych, na drugi - 2 osoby.

Ostatni raz kosą jechałem chyba w czerwcu, więc może jestem nie na czasie. Ale mama coś właśnie mówi, że 309 faktycznie, częściej jeździ.

http://www.youtube.com/watch?v=hrHYXMvoBao - już wiecie na kogo głosować? :3 *wild dances*

Podjeżdża trochę Prawy do lewego...

Kurwa, lepsze to niż pisowskie otwieranie automatycznych drzwi XD

Fanosława napisał:

Kurwa, lepsze to niż pisowskie otwieranie automatycznych drzwi XD

Nowa Prawica. Rzygam pisiorami i platformersami (żeby nie było - nigdy na nich nie głosowałem i nie pokładałem nadziei w ich rządach), o lewiźnie nawet nie wspominam.

Wszyscy prawie za nową prawicą? :)

Ozi nawraca pogan, jak widać :D

8 głosów na bloggersie wróży im sukces, heheh

Nie zagłosuję, bo to wspieranie idei demokracji, a ja czekam aż ch*j gęsty i krzywy mogiłę jej zarośnie.
Wybierać, jak to powiedział pewien gość, między ciepłym a zimnym gównem to ja nie zamierzam.

A jakbym już miał głosować, to na KNP, choć szczerze mówiąc wolałbym gdyby już zabawa Korwin–Mikkiego się skończyła, skończyły się WiPy czy inne KNPy, a UPR (czy jakaś tam ich mutacja przyszła) znalazła sobie nowego frontmana. Partia która wygłasza konserwatywno–liberalne poglądy, a jednocześnie ma lidera który wprowadziłby zmiany gwałtownie, w niekonserwatywny zupełnie sposób to nie do końca przemyślana sprawa.
Z całą moją sympatią do Korwin–Mikkiego, ale on kopie pod sobą dołki ciągle. Skoro się tak męczy żeby krzewić te idee, życzę mu szczerze żeby w końcu jakiś większy to posłuch znalazło – ale mam wrażenie, że musiałby oddać pałeczkę.

swordfishtrombonist napisał:

Nie zagłosuję, bo to wspieranie idei demokracji, a ja czekam aż ch*j gęsty i krzywy mogiłę jej zarośnie.

Kolega monarchista czy akap?

Ozi napisał:

swordfishtrombonist napisał:

Nie zagłosuję, bo to wspieranie idei demokracji, a ja czekam aż ch*j gęsty i krzywy mogiłę jej zarośnie.

Kolega monarchista czy akap?

Akap nie. To utopia.

Monarchista? W sumie, najbliżej tego, z tym że trochę trudno mi wyobrazić sobie sytuację 'nietrafionego monarchy'. Król musi mieć cojones, jednocześnie nie ograniczając wolności.
A jak to mawiają, nie poradzisz nic, bracie mój, gdy na tronie siedzi chuj.

Ja nadal nie mam pojęcia na kogo głosować (pomijając PO - ich w ogóle nie biorę pod uwagę). Nie wiem co mi odbiło, ale przez moment myślałem o Palikocie. Na szczęście tylko przez moment : DD

sawyer napisał:

Ja nadal nie mam pojęcia na kogo głosować (pomijając PO - ich w ogóle nie biorę pod uwagę). Nie wiem co mi odbiło, ale przez moment myślałem o Palikocie. Na szczęście tylko przez moment : DD

Jak nie wiesz, na kogo głosować, to lepiej w ogóle nie głosuj.

W niedzielę głosowanie, kto wygra, co z koalicją?

Przy okazji - nie potrafię sobie wyobrazić by PiS z kimkolwiek mogło ją zawrzeć. SLD? PSL? Palikot? PO?

Kto wygra? Ciężko stwierdzić.
Zdziwiło mnie spore na Śląsku poparcie dla Palikota, które zadeklarowali czytelnicy Dziennika Zachodniego. Jego partia wylądowała na drugim miejscu, między PO na pierwszym i PiS na trzecim miejscu. Cóż, jeszcze dwa dni, jeszcze wszystko się może zmienić.

BTW, jeśli na Śląsku naprawdę żyje taki ciemnogród, który zdążył już zapomnieć aferę o ukrytą opcję niemiecką tudzież uwierzył zapewnieniom prezesa (bo "przecież on nie miał nic złego na myśli!") i ma zamiar głosować na PiS(dy)... to naprawdę nie mam na tych ludzi słów. Dopiero co wydawało się, że będzie krucjata na Warszawę, bo jak ten Kaczor śmiał nas tak obrazić, a teraz tak bezrefleksyjnie wierzycie w jego przedwyborcze obietnice? NIE ZESRAJCIE SIĘ.

Bulwers mode off. Zignorujcie.

Kaczyński masowo obraża wszystkich, którzy nie są polskimi katolikami oraz nie wyznają PiS-u. Aż mi niedobrze, gdy myślę o polityce zagranicznej za jego rządów.

Katia napisał:

W niedzielę głosowanie, kto wygra, co z koalicją?

Wygra oczywiście PiS, ale ma niemalże zerową zdolność koalicyjną, więc albo będzie triumwirat PO-SLD-RPP (jeżeli łącznie będą mieli powyżej 50% mandatów) albo koalicja czworga (PO-SLD-RPP-PSL).

Niemal na pewno kadencje nie będzie czteroletnia.

Naprawdę nie rozumiem jak ktoś może popierać PO po latach ich rządów... Czasem mam wrażenie, że ludzie na nich głosują tylko dlatego, żeby zmniejszyć szanse PiS na zwycięstwo i na odwrót. Jakby nie było innych partii.

Koalicja PO-PSL była pierwszą, która przetrwała całą kadencję i choćby za to mają u mnie spory plus. Rządy Tuska to spokojna polityka zagraniczna (i mała 'woja domowa' z PiS-em), poradzenie sobie z kryzysem w całkiem przyzwoity sposób oraz wiele zmian, które ja widzę na każdym kroku. Za mało? Ja też liczę na więcej. Ale póki co wszędzie widzę budowy, widzę, że mój region się rozwija i rośnie w siłę. I chcę, żeby dalej tak było. Dlatego, gdybym mogła wybierać, wybrałabym PO - to gwarantuje jakiś spokój, dalsze podążanie w tym kierunku. Moim zdaniem na razie nikt inny nie oferuje więcej. Owszem, są Palikot i Korwin, których niektóre pomysły są bardzo ciekawe, ale może w kolejnej kadencji. Jeszcze nie ich czas.
I, moim zdaniem, jeśli ktoś pamięta jeszcze ostatnie miesiące rządów PiS-Samoobrona-LPR, nie powinien się dziwić, iż wiele osób głosuje na PO z takich, a nie innych powodów.