Rozbił się samolot prezydencki

Ola napisał:

pilot chciał specjalnie się kurwa sam zabić, a przy okazji całą bande najważniejszych ludzi w Polsce.

ja to brałam pod uwagę. teoretycznie prezydent mógł zadecydować, podobno gdzieś tam w Gruzji, czy gdzie miał za złe pilotowi, że sam podjął decyzję.

Ozi, ty pisiaku.

sawyer napisał:

U mnie w domciu też wisi flaga z wstążką.

Rozmyślałem nad wywieszeniem flagi Górnego Śląska z kirem, ale zaniechałem. A flagi Polski nawet chyba nie mam, niepotrzebna.

Ozi napisał:

sawyer napisał:

U mnie w domciu też wisi flaga z wstążką.

Rozmyślałem nad wywieszeniem flagi Górnego Śląska z kirem, ale zaniechałem. A flagi Polski nawet chyba nie mam, niepotrzebna.

moi sąsiedzi wywiesili flagę Górnego Śląska, Polski i Unii Europejskiej splecione czarną wstążką

moi rodzice powieszą jutro, a jutro jeszcze i tak mam zamiar jechać pod pałac prezydencki.

Grzecznie proponuję poczytać opinie na temat pana Kaczyńskiego w temacie o wyborach i porównać je z tymi tutaj. Trochę się zmieniły? Mam wrażenie, że popadacie ze skrajności w skrajność.

Dołączył: 13 Mar 2009

Ozi napisał:

A flagi Polski nawet chyba nie mam, niepotrzebna.

Z tego co widzę najeżdżasz na Polskę wszędzie gdzie się da, mimo, że to nie jest powiedziane wprost.

Miałam jutro być w Warszawie, ale nie będę, bo odwołali mi wycieczkę. No cóż.

Ozi napisał:

Ola napisał:

powiedz mi kto o zdrowym rozsądku wpieprza 100 NAJWAŻNIEJSZYCH osób do JEDNEGO samolotu? helou?

Jakich 100najważniejszych? Nie było tam premiera, wicepremierów, większości rządów, marszałka sejmu i marszałka senatu. Gdyby oni wszyscy zginęli, dopiero by było ostro.

Byłaby wojna, ktoś na banczek zainteresowałby się sierotami z Polski.
A poza tym te 100 najważniejszych to było tak żeby podkreślić katastrofę, nie trzeba wszystkiego brać poważnie.

paszczuh napisał:

Grzecznie proponuję poczytać opinie na temat pana Kaczyńskiego w temacie o wyborach i porównać je z tymi tutaj. Trochę się zmieniły? Mam wrażenie, że popadacie ze skrajności w skrajność.

jezu, w tym momencie nie chodzi o PREZYDENTA Lecha Kaczyńskiego tylko o CZŁOWIEKA Lecha Kaczyńskiego który zginął, to trochę różnica.

Dołączył: 13 Mar 2009

Orześ. napisał:

paszczuh napisał:

Grzecznie proponuję poczytać opinie na temat pana Kaczyńskiego w temacie o wyborach i porównać je z tymi tutaj. Trochę się zmieniły? Mam wrażenie, że popadacie ze skrajności w skrajność.

jezu, w tym momencie nie chodzi o PREZYDENTA Lecha Kaczyńskiego tylko o CZŁOWIEKA Lecha Kaczyńskiego który zginął, to trochę różnica.

mądrze prawi.

okej, współczucie jak dla zwykłego człowieka - to swoją drogą, ale nie sądzicie, że polityką Polski też wypadałoby się przejmować? jeśli rząd sobie nie poradzi (ale nie mówię, że tak będzie, bo zara się hieny na to rzucą), to będzie ostra rozpierducha, którą poczuje każdy Polak.

Ozi napisał:

Co do słów o Tusku - śmierć Kaczyńskiego i Gosiewskiego oznacza koniec PiS-u. Śmierć Szmajdzińskiego oznacza osłabienie SLD. A PSL też już się ledwo trzyma. A to oznacza, że pełnię władzy będą miały te dupki z PO. Więc zaczynam się pakować.

Doskonały powód, aby życzyć komuś śmierci. :)
Bo, jakby nie patrzeć, to właśnie zrobiłeś pisząc, że "Szkoda, że nie było z nimi Tuska".

Tytuł Narodowego Bohatera Gruzji dla Lecha Kaczyńskiego
Prezydent Micheil Saakaszwili polecił nadać pośmiertnie Lechowi Kaczyńskiemu tytuł i order Narodowego Bohatera Gruzji - poinformowały w sobotę służby prasowe kancelarii prezydenckiej w Tbilisi.
"Kaczyński był wielkim i wiernym przyjacielem Gruzji. Gruzja nigdy nie zapomni jego poświęcenia i heroizmu" - powiedziała rzeczniczka Saakaszwilego Manana Mandżgaladze.

To przesada. Co Lech Kaczyński zrobił dla Gruzji?

to, że pomagając Gruzinom o mało nie wywołał wojny polsko-rosyjskiej. nie pamiętasz sierpnia 2008?
swoją drogą dowiedziałam się wtedy o tej aferze zaraz po koncercie w POSK-u, jak rozmawialiśmy z panem Kaczorowskim, który także zginął w dzisiejszej katastrofie.

Ozi, powodzenia w pakowaniu. kupić ci może bilet? najlepiej na koniec świata, w jedną stronę.

A z tak wielkich zasług, o ile pamiętam, nie miał. Przynajmniej nie on jedyny.

Malediwy i Brazylia też chyba nieco przesadziły.

Wszyscy skupiają się na prezydencie... ok, był głową państwa, ale do cholery tylu ludzi zginęło, że normalnie brak mi słów.

W Brazylii jest bardzo silna Polonia, Malediwy to konserwatywne państwo muzułmańskie, pewnie ogłosiły opuszczenie flag na znak poparcia dla konserwatywnych poglądów Kaczyńskiego. Do połowy flagi opuszczone będą również w Peru. Rosja ma dzień żałoby, Litwa z początkowego jednego dnia rozszerzyła do 3 dni jak Brazylia. Gruziński prezydent dał dziesięciominutowy wywiad CNN, w którym prawie płakał i mówił, że Kaczyński był gwarantem niepodległości Gruzji, wielkim przyjacielem tego kraju, nie bał się stanąć w ich obronie podczas rosyjskiego najazdu. Wg Saakaszwilego był najważniejszym politykiem w Europie Wschodniej.

Z reguły nie wierzę w przepowiednie, ale ta mnie dogłębnie zamurowała: ''I wtem wielki ptak metalowy upadnie, a na nim będą znajdować się osoby ważne narodu niezwyciężonego... A na kraj ogarnięty chaosem i żałobą, wrogi najeźdźca ze wschodu uderzy'' (przepowiednia Nostradamusa).

Ja nigdy nie lubiłam Kaczyńskiego (wprawdzie Jarosława bardzeij, ale już mniejsza z tym), ale oczywiście mu śmierci nie życzyłam. Cóż, było nie było -- smutna tragedia, chociaż reakcja ludzi wydaje mi się przesadzona (a może to kwestia tego, że ja nie znoszę masowego żalu, jednoczenia się itp., taka już przywara charakteru).

A taka ciekawa rzecz mi się przypomniała -- oglądałam wczoraj rano wiadomości chyba na CNN, przez internet (nie mam niestety telewizji, a onet się całkiem zawiesił) i filimk wyglądał tak, że najpierw opowiedziano o katastrofie, a później dodano, że Kaczyński miał barat bliźniaka, który był przez chwilę premierem (zdjęcie + zgadnij który jest który) i że obaj występowali jako dzieci w filmie. Zabawne to było, prawie parsknęłam śmiechem, no ale cóż, świat dowiedział się kilku interesujących faktów o Polsce, czemu nie.

Guśka napisał:

Z reguły nie wierzę w przepowiednie, ale ta mnie dogłębnie zamurowała: ''I wtem wielki ptak metalowy upadnie, a na nim będą znajdować się osoby ważne narodu niezwyciężonego... A na kraj ogarnięty chaosem i żałobą, wrogi najeźdźca ze wschodu uderzy'' (przepowiednia Nostradamusa).

Zdaje się, że to już było dopasowywane do zamachu z 11 września na WTC.

Polska jako naród niezwyciężony to zupełnie kwestia dyskusyjna, zważywszy na współczesną kondycję ekonomiczno-militarną.

SALCE napisał:

Polska jako naród niezwyciężony to zupełnie kwestia dyskusyjna, zważywszy na współczesną kondycję ekonomiczno-militarną.

może i zostaliśmy kilka razy w historii pokonani , ale nigdy zwyciężeni

Odnosząc się jeszcze do tego, co pisaliście o samolocie - najzabawniejsze dla mnie były komentarze w radio, nie pamiętam już, który polski inteligent się wypowiadał, ale na pytanie "dlaczego wszyscy lecieli jednym samolotem", odpowiedział "bo tylko ten samolot był gotów ich wszystkich pomieścić". No gratuluję logiki.

Drugie, co mnie wkurwiło - Olejnik pospraszała sobie biskupów do rozmów, ok. Prowokacyjnie zadawała im pytania typu "gdzie był Bóg", ok. Ale KURWA! Wyjdę znowu na total katola, ale biskupi widocznie stwierdzili, że właściwe, chrześcijańskie poglądy są powodem tego, że spora część Polaków ich nie ceni, więc z racji lepszego braku wytłumaczenia ględzili o tym, jak to możliwe, że Bóg do tego dopuścił, no, ogółem sprowadzało się do prawie do tego, że Bóg to kawał chuja, za przeproszeniem. Sorry, ale może tłumaczenie "Bóg tak chciał" jest już nudne, ale tamto też - i przynajmniej nie godzi z tym, co biskupi i reszta duchowieństwa powinna głosić na co dzień, lol.

Dobra, dobra, rodzin ofiar żal, bo ziemskie uczucia, przywiązania, tęsknoty, bla, bla, bla, ale nie zamierzam żałować Kaczki czy innych. Bo raz - ja się jeszcze muszę z woli Bożej tutaj męczyć, a oni już swoje dokonali i odeszli może nie tyle do lepszego życia, co raczej tam, gdzie powinni - nie mi osądzać, gdzie trafiają ludzie po zgonie ciała. W każdym bądź razie, oni są już spełnieni i co najwyżej mogę się za nich pomodlić, zakładając że zagęścili trochę atmosferę w Czyśćcu. Dwa - skoro śmierć dziadka, a więc osoby bardzo mi bliskiej, mało mnie ruszyła i co najwyżej modlę się za niego, wspomnę od czasu do czasu, pomyślę, jakby się cieszył z awansów Gwarka Ornontowice w tabeli - to czemu miałbym wylewać potoki łez nad Kartoflem, którego w życiu nie spotkałem, który o moim istnieniu nawet nie wiedział, a nawet gdyby wiedział, to gówno obchodziłoby go to, czy żyję, czy kopnąłem w kalendarz. Trzy - jakiś czas będzie mi troszkę trudno pomyśleć o tym, że niektóre znane mi z mediów osoby nie żyją, kawały o Kaczyńskim sprowadzą się już tylko do tych typu "dlaczego Lech Kaczyński nie robi tego a tego? Bo nie żyje", ale co z tego? Tuski i podobne osobniki trochę popłaczą, pogadają o tym, jaka wielka strata, przy czym będą niezwykle rozczulający - ale minie trochę czasu i do koryta dojdą nowi, na których będzie można kląć, z których będzie można się śmiać etc. W dodatku Palikot żyje, więc o nudzie nie ma mowy. Cztery - mogę założyć jeszcze inny scenariusz, oczywiście teoretycznie, bo nawet gdybyśmy znali powody decyzji Boga, to byśmy ich nie pojęli. Ale dajmy na to, że Bóg spojrzał na Polskę, stwierdził, że taka chujnia się tu zrobiła i zdecydował, że zdmuchnięcie za jednym razem tylu ważnych osobistości będzie dobrym wyjściem z sytuacji, bo zastąpią ich LEPSI. A Bóg wie, co jest dobre. Taki scenariusz przecież też w jakimś stopniu jest prawdopodobny, a nawet jeśli Bóg inaczej to sobie obmyślił - to co? NIC, bo bynajmniej nie zamierzam się przeciw niemu buntować.

Czekam na silną opozycję dumnych forumowych ateistów. Choć pewnie się przeliczę.

Szyderca napisał:

SALCE napisał:

Polska jako naród niezwyciężony to zupełnie kwestia dyskusyjna, zważywszy na współczesną kondycję ekonomiczno-militarną.

może i zostaliśmy kilka razy w historii pokonani , ale nigdy zwyciężeni

Fajna postawa, jestem Polakiem na 100%, ale reprezentujesz teraz piekielnych Sarmatów. Turek zwiewa, Polak zawsze w lśniącej zbroi na wypasionym rumaku z leopardzią kapą na tyłku. Bardzo jest to malownicze i szlachetne w wymowie, jednakże kiepskie w realizacji.
O którym braku zwycięstw nad nami mówisz.

SALCE napisał:

Szyderca napisał:

SALCE napisał:

Polska jako naród niezwyciężony to zupełnie kwestia dyskusyjna, zważywszy na współczesną kondycję ekonomiczno-militarną.

może i zostaliśmy kilka razy w historii pokonani , ale nigdy zwyciężeni

Fajna postawa, jestem Polakiem na 100%, ale reprezentujesz teraz piekielnych Sarmatów. Turek zwiewa, Polak zawsze w lśniącej zbroi na wypasionym rumaku z leopardzią kapą na tyłku. Bardzo jest to malownicze i szlachetne w wymowie, jednakże kiepskie w realizacji.
O którym braku zwycięstw nad nami mówisz.

Jako Naród nigdy nikt nas tak nie ZWYCIĘŻYŁ żebyśmy się z tego nie pozbierali, (rozbiory,germanizacja,rusyfikacja) NIC !

tak samo mógłbym spytać o jakim to wielkim Zwycięstwie nad Polakami mówisz !

Szyderca napisał:

SALCE napisał:

Szyderca napisał:

SALCE napisał:

Polska jako naród niezwyciężony to zupełnie kwestia dyskusyjna, zważywszy na współczesną kondycję ekonomiczno-militarną.

może i zostaliśmy kilka razy w historii pokonani , ale nigdy zwyciężeni

Fajna postawa, jestem Polakiem na 100%, ale reprezentujesz teraz piekielnych Sarmatów. Turek zwiewa, Polak zawsze w lśniącej zbroi na wypasionym rumaku z leopardzią kapą na tyłku. Bardzo jest to malownicze i szlachetne w wymowie, jednakże kiepskie w realizacji.
O którym braku zwycięstw nad nami mówisz.

Jako Naród nigdy nikt nas tak nie ZWYCIĘŻYŁ żebyśmy się z tego nie pozbierali, (rozbiory,germanizacja,rusyfikacja) NIC !

tak samo mógłbym spytać o jakim to wielkim Zwycięstwie nad Polakami mówisz !

Gdyby ktoś nad nami wygrał, to z pewnością nie bylibyśmy już narodem. To po pierwsze. To jaką mamy kondycję w różnych dziedzinach nie ma nic do tego, bo wystarczy spojrzeć na inne kraje.

Ludziom potrzebna była tragedia, żeby wreszcie zaczęli doceniac nasz rząd.
Nadal nie dociera do mnie, co się stało. Nic już nie pamiętam związanego z p. Kaczyńskim sprzed soboty. Jedyne co mi się kojarzy to ta katastrofa. Niech ten koszmar się już skończy.

kawiorek napisał:

Ludziom potrzebna była tragedia, żeby wreszcie zaczęli doceniac nasz rząd.

Jak wszystko, jak zwykle.

Ja mam tylko nadzieję, że cała sprawa wyjdzie z pola zatytułowanego 'nie wypada' jak najszybciej. A to, co się będzie potem działo, możemy sobie wyobrazić.