Kryzys bloggera |
Ssandi
|
Wolny czas, słoneczko za oknem radośnie świeci, drzewa się zielenią, humor dopisuje, z przyjemnością wchodzi się na swojego bloga, ale... weny nie ma.
Chyba każdy przechodził kiedyś taki "kryzys bloggera". Jak sobie z nim radzić? Macie na niego jakieś sposoby? |
||||||||||||||
|
Re: Kryzys bloggera |
Ozi
|
Ja czasami nawet mam wenę, ale nie ma czego opisywać, bo nic na świecie ciekawego się nie dzieje. I czasem nawet 2tygodnie bez wpisu :/ |
||||||||||||||||
|
Monia
Ruszyłam na szlak kolczasty
|
Dawniej na siłę próbowałam coś z tym robić, teraz piszę kiedy chce. Fajnie jest pisać pamiętnik, ale jednak nie zawsze mam ochotę na to aby moje życie znała cała sieć.
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Monia dnia Pon 15:39, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
koniec_imprezy
|
Ja na narzekam nigdy na brak weny. Co najwyżej na brak czasu.
|
||||||||||||||
|
Kinga
|
Hmm cóż ja podobnie jak kolega wenę mam, czasu brak
albo po prostu mi się nie chce. Sposób; nie wiem czy Ci to pomoże czy nie ale może po prostu wyluzuj, opisz to co czujesz, tak z serca, szczerze i dasz radę. Nic na siłę ;P wierzę w Ciebie koleżanko-blogerko ;P |
||||||||||||||
|
ewanq
my name is 2pm
|
a ja narzekam na brak chęci, jestem zbyt leniwa i o.
|
||||||||||||||
|
Agnes
Devil's little sister
|
To ja odpowiem cytatem, który jest jedną z myśli przewodnich mojego blogowania:
Jeśli nie traktujesz tworzenia jako pracy, nie może u ciebie zaistnieć coś takiego jak blokada twórcza, bo po prostu piszesz, kiedy masz coś do powiedzenia.- Robert Smith (The Cure) Eddie. Literówka. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Agnes dnia Pią 17:18, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
niji_
|
Kiedy jest o czym pisać, to piszesz. Pisanie czegoś na siłę jest bezsensu.
|
||||||||||||||
|
Ssandi
|
Bardzo mądry cytat. Chyba się do niego zastosuję, bo aktualnie w moim życiu naprawdę nie dzieje się nic godnego opisania. Przecież nie będę opisywała podobnych do siebie dni w szkole, a ostatnio to i refleksje omijają mój umysł szerokim łukiem. |
||||||||||||||||
|
mormolyke
riot grrrl
|
Na całe szczęście żaden kryzys mnie nigdy nie dotknął, wręcz przeciwnie - chciałabym pisać, tylko czasu nie ma.
|
||||||||||||||
|
nelluchowa
|
to jest normalne dopóki bloga pisze się na siłę.
ja w sumie jestem młoda stażem, ale blogów miałam wiele, bo usuwałam je za każdym razem gdy nie potrafiłam nic napisać przez miesiąc, albo, że za mało osób komentuje. sama musiałam dojść do tego, że bloga piszemy tak naprawdę dla siebie, a nie dla komentarzy. tworzenie bloga o tematyce dodatków ,a nie pamiętnika, bo w ten sposób zdobędzie się ich więcej jest chore. lecz każdy użytkownik serwisów blogowych musi dojść do tego sam. nikt tego nie wytłumaczy jej tego - to zbyt specyficzne rozumowanie, które słowami nie za bardzo jest się w stanie opisać. |
||||||||||||||
|
Niewinna
|
Ja teraz mam kryzys bloggowy, mój sposób to jest napisanie na blogu, że się go zawiesza i już
|
||||||||||||||
|
ILoveChocoMuffin
|
Ja miałam kiedyś, ale wtedy po prostu nie wchodziłam na bloga, i przez kilka dni nie pisałam notek
|
||||||||||||||
|
Htsz
|
mam kryzys bloggera od kilku lat, przestałem pisac pierdoły na swoim pierwszym i jak na razie jedynym blogu, zająłem sie fotoblogiem, ale to też za rzadko, teraz zamierzam zebrać sie do pisania bloga tematycznego, jednak nie ma takiej nogi co by mi dała porzadnego kopa, abym sie streszczał ;)
|
||||||||||||||
|
Ann.
|
Ja miałam zastój w zeszłym roku, ale kryzysem bym tego nie nazwała. Po prostu brak weny/ciekawego tematu do opisania, więc nie pisałam. Uważam, że nie ma co wymyślać na siłę, czy pisać notek w stylu "nudziło mi się strasznie. poszłam tu i tu, a potem oglądałam to i to, a w międzyczasie zjadłam wafelka" bo to nic nie wnosi, a i czytać się tego nie chce.
|
||||||||||||||
|
adelia.
|
Miałam, miałam. Wszystkie przeczekałam pisząc bzdury na blogu. Potrafiłam najęczeć, przeprosić blogerów za taką notkę i się pożegnać. Teraz, gdy mam kryzys, nic nie piszę, czekam. :)
|
||||||||||||||
|
Karmelek
|
kryzys blogowy... jakoś nie bardzo mnie dotknął jednak straciłam tylko chęć do pisania opowiadań, tak to nadal piszę, a opowiadanie, gdy na prawdę mam ochotę i coś ciekawego do napisania.
|
||||||||||||||
|
sawin
|
W życiu non-stop coś się dzieje. Według mnie wystarczy pomyśleć nad tym co działo się w ostatnich dniach, wyciągnąć z tego wnioski i refleksje no i podzielić się z tym na blogu.
A jeśli nie ma się nic do powiedzenia, to po co prowadzić bloga? Zgadzam się tu z paroma osobami, że nie należy traktować tego jako obowiązek, pracę do wykonania. Trzeba pisać to co się czuje.:) |
||||||||||||||
|
Katia
Moderator
w krainie kota
|
A ja nie zgadzam się z przedmówcami, którzy twierdzą, że zawsze można napisać post. W życiu każdego zawsze coś się dzieje, a w blogu chodzi o to, by to coś ubrać w takie słowa, przedstawić tak, zainspirować się tym w jak najlepszy sposób. A czasem po prostu się nie da: bo mamy zły humor, bo jesteśmy zmęczeni, bo nie mamy wystarczającej ilości czasu, bo mamy zbyt wysokie ambicje i ciężko nam uznać coś za wystarczająco dobre.
Gdy blogger pisze swoje posty nie patrząc na nic oprócz tego, że powinien coś napisać, bo wypada w 99% powstaje coś o wiele słabszego od innych postów, a czytelnicy to widzą. Także się pytam: po co męczyć się robiąc coś na siłę, skoro nie sprawia to nam przyjemności i dla innych również nie będzie fajne? Jestem za pisaniem postów i późniejszym rozważaniem publikacji, własną oceną swojej pracy. A co do samego kryzysu (och, co za głupie określenie) myślę, ze należy się kierować własnym instynktem. Nie ma na to uniwersalnego lekarstwa, bo każdy człowiek jest inny. |
||||||||||||||
|
sawyer
Admin
crazy as a motherfucker
|
Mnie "kryzys" dopadł jakieś 3 lata temu i do bloga nie wróciłem. Gdyby nie to forum to przygoda z blogowaniem zakończyłaby się pewnie całkowicie.
|
||||||||||||||
|
agravkova
|
mój kryzys trwa w najlepsze już jakieś półtora roku. nie chodzi o brak weny czy tematów do pisania. wręcz przeciwnie, bo powodów do napisania postów i pomysłów mam co niemiara. jednak z połączenia lenistwa i braku wolnego czasu nie wynika nic dobrego. ale teraz powoli uczę się ogarniać własny czas i być może zaowocuje to zrobieniem porządku na blogu :)
|
||||||||||||||
|
never
|
nie żaden kryzys blogera tylko raz natchnienie jest a kiedy indziej go nie ma. normalna sprawa. po co używać tak mocnych słów jak kryzys. nie ma przecież przymusu pisania iluśtam notek miesięcznie. i to że na blogu od pół roku nic się nie dzieje to też żadna tragedia.
|
||||||||||||||
|
Tomal
|
Ja często mam jakieś kryzysy związane z blogiem - przeważnie albo nie chcę mi się pisać, bo nie mam weny, ale po prostu tracę sens pisania...
Ale zwykle mówię 'a pier*ole to' - i piszę dalej :D |
||||||||||||||
|
nieuprzejmaaa
Gość
|
Oj tam, zaraz "kryzys". Kryzys to za duże słowo. To po prostu zwykły brak weny. Przecież nie można być jednakowo gotowym do tworzenia przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. I nie ma co na siłę walczyć z chwilowym brakiem weny, przecież blog to nie praca domowa- nie trzeba robić wpisów na jakiś określony termin. Będzie wena, będą i wpisy.
|
||||||||||||||
|
Kryzys bloggera |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.